Zawsze jedna z mam przygotowuje jakiś temat związany z przyrodą, starsze dzieci rysują, malują, a młodsze biegają, taplają się w błocie albo włażą na drzewa.
Szymek zaprzyjaźnił się z dziewczynką, która ma 10 lat i bardzo trudne imię, na szczęście można też nazywać ją Gigi (dżidżi). Gigi jest chyba najstarszą z ośmiorga rodzeństwa i jak spacerowaliśmy dziś na naszej wycieczce to przypomniał mi się serial "Domek na prerii".
Później wróciliśmy do domu i oglądaliśmy mecz. Krzysiu miał łzy w oczach gdy Lewandowski leżał ogłuszony na murawie, na szczęście wygląda na to, że ten incydent jeszcze bardziej zmotywował Lewego i mecz zakończył się zwycięstwem 3:0!!!














Uwielbiam :)))
OdpowiedzUsuń