19 października 2016

miesiąc...

To już miesiąc odkąd przylecieliśmy do Morgan Hill. Czas na krótkie podsumowanie.

Czymś absolutnie niewiarygodnym tutaj jest pogoda. Błękit non stop. Ranki i wieczory chłodne, ale w ciągu dnia ciepło i krótkie rękawki. Chociaż jest już październik zdarza nam się pójść na nasz odkryty osiedlowy basen, na którym starszaki, a szczególnie Krzyś, szaleją - skaczą do wody, nurkują...Krzyś pływa już bez rękawków...Naprawdę dużo radości mamy z patrzenia na nich.

Raz w tygodniu staramy się pojechać na jakąś dalszą wycieczkę. W tygodniu spotykamy się z innymi dziećmi. Na razie chłopakom trudno jest złapać kontakt z amerykańskimi dziećmi, za to z polskimi bawią się świetnie.

Wszyscy są dla nas bardzo serdeczni i bardzo nam pomagają. Udało nam się zdobyć rowerki i kaski dla chłopaków. Więc wprowadzamy europejskie zwyczaje i na niedalekie wycieczki nie będziemy wozić się autem tylko rowerami.

W październiku Kalifornia dynią stoi. Dynie są absolutnie wszędzie, przy każdym wejściu do mieszkania. Na oknach, drzwiach, wystawach sklepowych wiszą papierowe dynie, nietoperze, pajęczyny. Wszystkie dzieci jeżdżą na farmy dyń, czyli tzw. pumpkin patch. Na zdjęciach możecie zobaczyć dyniowy szał.

Jednym z naszych ulubionych miejsc jest biblioteka. Ostatnio wypożyczyliśmy 39! książek. Chociaż można wypożyczyć 99 :-) Wypożyczyliśmy ich tak dużo dlatego, że tak naprawdę nie czytamy książek tylko je oglądamy - wypożyczamy więc książki odpowiednio o strażakach, kosmosie i piłce nożnej :-) (chociaż Krzysia ostatnio zainteresowały wynalazki. Krzyś zaczyna zadawać ciekawe pytania np. czy wiatr to powietrze...ciekawe pytanie, prawda?)

Natomiast w poniedziałki chodzimy do biblioteki na klub lego. Zawsze jest zadany jakiś temat np. najwyższy budynek albo buduj z kolegą...wszystkie prace są podpisywane i odkładane na półkę na wystawę. Pomysł najprostszy na świecie chyba, ale w swej prostocie genialny.

Tydzień temu miałam straszny kryzys i gotowa byłam wracać do Polski w każdej chwili, ale szaleństwem byłoby nie wykorzystać czasu, który tutaj mamy więc do marca możecie sobie od nas odpocząć..
ściskamy i czekamy na wieści od was!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Projekt Nasze Drzewo powstaje od 2013 roku na warszawskiej Ochocie. Moje ulubione tematy fotograficzne to dzieci i drzewa i mam bardzo dużo ...