13 maja 2012

niedzielnie...

W zeszłą niedzielę zamiast na mszę świętą pojechaliśmy do szpitala urodzić Szymka. A dzisiaj już całą CZTEROOSOBOWĄ rodziną byliśmy w kościele. Wydarzenie to wielkie więc tata Krzysia i Szymka uwiecznił je na zdjęciu.


































Na zdjęciu widać też nasz nowy wóz(ek) -piętrowy - u góry Krzyś, na dole Szymek. Krzyś obserwuje cały świat z wysoka, a Szymek kolebie się w takim kokonie.

Szymciu jest strasznym śpiochem. Śpi sobie prawie cały dzień, pachnie cudnie i jest malutki jak okruszek. 
Jak już się obudzi to spokojnie obserwuje świat, ma szeroko otwarte oczy i dopiero po jakimś czasie dopomina się towarzystwa i mleka mamy...

Krzyś - starszy brat, jest bardzo czuły dla Szymka - podaje mu swoje picie, głaszcze po głowie, daje "cześć", asystuje przy karmieniu Szymka...

Chociaż Szymek jest z nami dopiero tydzień, to trudno sobie wyobrazić, że mogłoby go z nami nie być.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Projekt Nasze Drzewo powstaje od 2013 roku na warszawskiej Ochocie. Moje ulubione tematy fotograficzne to dzieci i drzewa i mam bardzo dużo ...