Przez ostatnie 4 dni była u nas babcia Terenia. Babcia opiekowała się Krzysiem, gotowała mu wyśmienite zupki, kaszki, deserki, podwieczorki, kolacyjki, herbatki etc. Pozwoliła rodzicom ruszyć "na miasto" bez Krzysia...
A Krzyś był przy niej przeszczęśliwy...co chyba widać widać na zdjęciach...

instytucja BABCI - bezcenne! /KS
OdpowiedzUsuń