17 września 2011
długi dzień...
Dzisiaj Krzyś obudził się o 5 rano...Było jeszcze ciemno, więc włączyliśmy delikatne światła - piekarnik :-) i lampkę witrażową no i...bawiliśmy się...Na szczęście po godzinie Krzysiowi zachciało się zdrzemnąć i udało się nam jeszcze pospać do 8...i właśnie dlatego, że tak wcześnie dzisiaj wstałam nie mam siły na opisanie dzisiejszego dnia wydarzyło się bardzo dużo...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Projekt Nasze Drzewo powstaje od 2013 roku na warszawskiej Ochocie. Moje ulubione tematy fotograficzne to dzieci i drzewa i mam bardzo dużo ...
-
brrrrprrrrbrrrr Podobno w siódmym miesiącu życia dziecko uświadamia sobie, że jest odrębną osobą (do tej pory dziecko i mama byli jednym b...
A co się wydarzyło? Umieram z ciekawości. My pozazdrościliśmy waszej wyprawy i idziemy dzisiaj na Powązki.
OdpowiedzUsuń